Reklama

Piechociński: Nasz koalicjant przesadza z dociskaniem opozycji

Wiceprezes PSL zapowiada poważną rozmowę z liderami Platformy o kompromisie z PiS i ratyfikacji traktatu

Publikacja: 29.03.2008 04:15

Rz: Co pan myśli o ciągłym braku porozumienia między PiS i PO?

Janusz Piechociński, wiceprzewodniczący PSL: Nie rozumiem, o co tu właściwie chodzi.

Z jednej strony obie partie deklarują wolę kompromisu.

Z drugiej zaś – cały czas toczą jakieś dziwne gierki, a górę ciągle biorą wzajemne urazy i emocje. W ten sposób nie dojdziemy do niczego.

A nie myśli pan, że obie strony po prostu twardo obstają przy swoich racjach? PiS ciągle domaga się gwarancji ustawowych, że nie będzie prób rezygnacji z Joaniny i odstąpienia od protokołu brytyjskiego, a PO nie godzi się na takie niekonstytucyjne gwarancje.

Reklama
Reklama

Nie chcę bronić PiS, ale od czwartku to Platforma przesadza. PiS, który się zorientował, że swoim postępowaniem w sprawie traktatu zagonił się w ślepy zaułek, złagodził swoje stanowisko i próbuje się z tego jakoś wyplątać. To Platforma robi teraz wszystko, by upokorzyć PiS. I robi to wyjątkowo nierozsądnie, bo cała ta zabawa w poniewieranie może się skończyć tragedią dla kraju. Platforma nie bierze pod uwagę, że takie ostre zaganianie PiS do narożnika spowoduje, że zacznie się on zachowywać jak przestraszone zwierzę, które w obronie może już tylko kąsać. Najlepszym dowodem na to było czwartkowe posiedzenie komisji, które miało być poświęcone ratyfikacji traktatu.

Uważa pan, że PiS został tam przez PO sponiewierany?

A jak inaczej nazwać to, co tam się zdarzyło? Po spotkaniu prezydent i premier mówią o kompromisie.

Jako naiwny poseł myślałem, że dla wszystkich powinien to być sygnał do łagodzenia stanowisk.

Byłem przekonany, że na wieczornym posiedzeniu powołamy podkomisję, która załatwi sprawę żądań PiS. A tam, zamiast powołania podkomisji, PO wypuściła harcowników, którzy zrobili istną jatkę.

Po co powoływać podkomisję, skoro przepisy, nad którymi by miała pracować, prawnicy uznali za niekonstytucyjne?

Reklama
Reklama

Choćby tylko po to, by tam właśnie wysłuchać tych ekspertów, odrzucić pomysły PiS i w ten sposób zamknąć sprawę. Mnie się zdaje, że ani PiS, ani PO nie są partiami europejskimi, jakimi się mienią. Nie mają europejskich cech, takich jak zdolność do dialogu i kompromisu. A tracimy na tym wszyscy.

Skoro pan to tak ostro ocenia i uważa, że PO przesadza z dociskaniem PiS, to może powinniście porozmawiać o tym ze swoim koalicjantem.

Jeśli tak dalej pójdzie, to oczywiście to zrobimy. Zapytamy PO, o co jej właściwie chodzi. I na pewno nie damy się jej wciągnąć w tę wojnę o jej partyjne interesy. Gra toczy się tu o zbyt dużą stawkę.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Polityka
Demonstranci zagłuszali Jarosława Kaczyńskiego przed pomnikiem smoleńskim. Nazwał ich zbrodniarzami
Polityka
Spotkanie Karola Nawrockiego z Wołodymyrem Zełenskim. Kancelaria Prezydenta wskazała miejsce
Polityka
Polskie myśliwce MiG-29 dla Ukrainy. Kosiniak-Kamysz: „Chcemy to sfinalizować jak najszybciej”
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Sondaż. Tylko cztery partie w Sejmie. Ugrupowanie Grzegorza Brauna mocno w górę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama