Schetyna zmieni feralne rozporządzenie

Program do elektronicznych uchwał. MSWiA bezprawnie wykorzystało rozwiązania techniczne prywatnej firmy

Publikacja: 15.05.2008 03:25

Kilka dni temu ujawniliśmy, że podpisane przez wicepremiera Grzegorza Schetynę rozporządzenie o elektronicznej obróbce aktów prawnych – dzięki której będzie można publikować w Internecie dzienniki urzędowe wojewodów – faworyzuje warszawską firmę CeBIP.

Urzędnicy resortu w załącznikach do rozporządzenia wykorzystali rozwiązania opracowane przez tę spółkę. Umieścili nawet adres do prywatnego serwera firmy. Rozporządzenie nakazujące korzystanie z elektronicznych dokumentów ma wejść w życie 1 lipca. CeBIP już w kwietniu zorganizował spotkanie z dyrektorami wojewódzkich ośrodków informatyki, które mają się zająć internetową publikacją dzienników wojewodów. Firma składała propozycję kupna programu do elektronicznej obróbki dokumentów. Na jego sprzedaży można było zarobić ok. 6 mln zł.

Choć w rozporządzeniu wykorzystano rozwiązania CeBIP, to MSWiA za 40 tys. zł zleciło jednak prace nad programem innej warszawskiej firmie: COM-PAN. Program ma być później za darmo rozdany gminom, wojewodom czy starostom. Dlaczego wybranoCOM-PAN? MSWiA nie odpowiedziało na pytania „Rz”.

Za to po naszej publikacjiCeBIP napisał skargę do Grzegorza Schetyny. Adam Grytner, wiceprezes spółki, pisze w niej m. in., że urzędnicy wykorzystali bezprawnie opracowane przez firmę rozwiązania. „Nikt z MSWiA nawet nie zwracał się do mnie o wyrażenie wymaganej prawem zgody, jak również ja takiej zgody nigdy i w żaden sposób nie wyraziłem (...) wyżej wymienione działania naruszają m.in. moje prawa autorskie. Równocześnie cała zaistniała sytuacja jest przedmiotem zainteresowania mediów i stawia mnie osobiście oraz moją firmę w niekorzystnym świetle” – pisze Grytner.

Zapytaliśmy, czy CeBIP zamierza wystąpić na drogę sądową przeciwko MSWiA. Grytner odpowiedział nam, że CeBIP chce wystąpić do sądu, ale... przeciwko „Rz” i autorom publikacji. „Państwa nierzetelny artykuł doprowadził do tego, że nie dojdzie do podpisania umów z WOI i stracę te 6 mln zł, o których piszę. I żeby było jasne – jak się spotkamy w sądzie, to nie będę występował o odszkodowanie na żadne „cele społeczne” – wystąpię o te 6 mln zł dla siebie i dla firmy” – odpisał nam Grytner.

Tymczasem resort Schetyny wczoraj na swoich stronach internetowych wydał oświadczenie w sprawie rozporządzenia. „Z pełną determinacją wyjaśniane są wszelkie niejasności dot. prawidłowego przebiegu prac legislacyjnych związanych z przedmiotowym rozporządzeniem. Jednocześnie w MSWiA podjęto pracę nad szybką nowelizacją rozporządzenia celem dopracowania załączników technicznych” – czytamy w oświadczeniu.

masz pytanie, wyślij e-mail do autoram.kowalewski@rp.pl

Kilka dni temu ujawniliśmy, że podpisane przez wicepremiera Grzegorza Schetynę rozporządzenie o elektronicznej obróbce aktów prawnych – dzięki której będzie można publikować w Internecie dzienniki urzędowe wojewodów – faworyzuje warszawską firmę CeBIP.

Urzędnicy resortu w załącznikach do rozporządzenia wykorzystali rozwiązania opracowane przez tę spółkę. Umieścili nawet adres do prywatnego serwera firmy. Rozporządzenie nakazujące korzystanie z elektronicznych dokumentów ma wejść w życie 1 lipca. CeBIP już w kwietniu zorganizował spotkanie z dyrektorami wojewódzkich ośrodków informatyki, które mają się zająć internetową publikacją dzienników wojewodów. Firma składała propozycję kupna programu do elektronicznej obróbki dokumentów. Na jego sprzedaży można było zarobić ok. 6 mln zł.

Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"