Reklama

Informacje przeciekły, politycy grzmią

- Ujawnienie tajnych informacji jest zagrożeniem dla polskiej racji stanu - uważa szef BBN Władysław Stasiak. "Przy dobrej woli prokuratury łatwo będzie dojść do tego, kto poinformował prasę o przebiegu spotkania prezydenta z szefem MSZ" - wtóruje mu eurodeputowany Adam Bielan.

Aktualizacja: 20.07.2008 00:37 Publikacja: 19.07.2008 13:27

Szef BBN Władysław Stasiak

Szef BBN Władysław Stasiak

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Politycy różnych opcji na różnoraki sposób wyrażali dziś swoje oburzenie po przeciekach na temat negocjacji z USA w sprawie tarczy antyrakietowej.

- Przecieki z rozmowy to ostatni sygnał alarmowy dla polityków, by ograniczyć język konfliktu i obszar sporu na linii rząd-prezydent - grzmiał Jarosław Gowin z PO. Poseł wyjaśnił, że należy wyeliminować ważne kwestie polityki zagranicznej z wewnętrznych rozgrywek.

Eurodeputowany Adam Bielan przypomniał, że według doniesień medialnych 10 lipca miała się odbyć w Belwederze ceremonia podpisania umowy o tarczy. Europoseł PiS dodał, że jeśli okazałoby się, że premier Donald Tusk zrezygnował z podpisania umowy, bo nie chciał, by doszło do tego w siedzibie prezydenta, to byłaby to sprawa bulwersująca. Zdaniem europosła sprawą powinna się wtedy zająć komisja śledcza - o ile nie Trybunał Stanu.

- Dyskusja o przebiegu rozmowy Lecha Kaczyńskiego z Radosławem Sikorskim odwraca uwagę opinii publicznej od istoty problemu - uważa z kolei Wojciech Olejniczak. Poseł Lewicy wyjaśnił, że zamiast koncentrować się na warunkach umowy z Amerykanami, wszyscy zastanawiają się, kto jest źródłem przecieku do prasy.

Według Janusza Piechocińskiego z PSL opinia publiczna jest zaszokowana przebiegiem rozmowy Radosława Sikorskiego z prezydentem, gdyż wszyscy byli przekonani, że doszło do - chociaż częściowego - porozumienia.

Reklama
Reklama

Politycy różnych opcji są zgodni, że przeciek tajnej dyskusji z Pałacu Prezydenckiego może negatywnie wpłynąć na przebieg rozmów z Amerykanami. Ich zdaniem istnieje także ryzyko, że odbije się to także niekorzystnie na wizerunku kraju.

Politycy różnych opcji na różnoraki sposób wyrażali dziś swoje oburzenie po przeciekach na temat negocjacji z USA w sprawie tarczy antyrakietowej.

- Przecieki z rozmowy to ostatni sygnał alarmowy dla polityków, by ograniczyć język konfliktu i obszar sporu na linii rząd-prezydent - grzmiał Jarosław Gowin z PO. Poseł wyjaśnił, że należy wyeliminować ważne kwestie polityki zagranicznej z wewnętrznych rozgrywek.

Reklama
Polityka
Donald Tusk lubi niespodzianki. Izabela Leszczyna wciąż nie wie, czy pozostanie na stanowisku
Polityka
Czy wybory prezydenckie były ważne? Adam Bodnar: Moja rola w tej sprawie zakończyła się
Polityka
Schetyna: Wielka liczba ministrów i wiceministrów wynika z tego, co otrzymaliśmy od PiS
Polityka
Konfederacja „języczkiem u wagi”. Jakie koalicje po wyborach parlamentarnych wyobrażają sobie Polacy?
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Polityka
Sondaż: Wyborcy PSL i Polski 2050 częściej krytykują rząd niż opozycję
Reklama
Reklama