Przed komisją, która bada okoliczności śmierci Barbary Blidy, ma dziś ponownie stanąć prokurator Jacek Krawczyk, który jako jeden z pierwszych zajmował się aferą węglową. W postępowaniu, które prowadził, Blida przewijała się jako świadek. W 2005 r. nie dopatrzył się podstaw, by postawić jej zarzuty.
Kilka miesięcy temu na jaw wyszła sprawa postępowań dyscyplinarnych wobec niemal wszystkich prokuratorów zaangażowanych w sprawę Blidy. Wówczas Krawczyk przyznał w rozmowie z „Rz”, że sposób prowadzenia postępowania karnego wobec siebie odbierał jako naciski. Po tej wypowiedzi posłowie zdecydowali, aby wezwać go po raz drugi. – Jeśli Krawczyk powtórzy to, co powiedział „Rz”, nastąpi przełom w naszych pracach – uważa Danuta Pietraszewska (PO).
Posłowie chcą też dopytywać śledczego o zeznania, jakie złożył w łódzkiej prokuraturze. Według nieoficjalnych informacji Krawczyk zarzucił byłemu wiceszefowi katowickiej prokuratury Krzysztofowi Sierakowi, że kłamał w zeznaniach przed komisją śledczą. Jeśli okaże się, że rzeczywiście podważa wyjaśnienia Sieraka, prawdopodobnie konieczna będzie konfrontacja.
Z kolei komisja ds. nacisków ma dziś przesłuchać ministra sportu w rządzie PiS Tomasza Lipca oraz Tadeusza Mamińskiego, którego zeznania obciążyły osoby zamieszane w aferę korupcyjną w Centralnym Ośrodku Sportu. Choć do ostatniej chwili posłowie nie mieli pewności, czy ci świadkowie się stawią.
Gorąca dyskusja szykuje się w związku z wnioskiem, jaki zapowiada Arkadiusz Mularczyk (PiS). Jak dowiaduje się „Rz”, chce doprowadzić do przesłuchania przed komisją minister Julii Pitery. Chodzi o jej raport o pracy CBA, z którego wynika, że biuro chciało skompromitować PO w czasie kampanii wyborczej m.in. sprawą posłanki Beaty Sawickiej.