Poseł Platformy Obywatelskiej Arkadiusz Rybicki podczas debaty na Uniwersytecie Gdańskim mówił, że IPN zapłaci obcięciem budżetu za opublikowanie książki “SB a Lech Wałęsa”. Rybicki jest blisko związany z gdańskimi środowiskami premiera Donalda Tuska oraz marszałka Senatu Bogdana Borusewicza. Pracował też w kancelarii Lecha Wałęsy na początku jego prezydentury.
[wyimek]Według posła Rybickiego kierownictwo instytutu należało upomnieć [/wyimek]
“Rz” dotarła do notatki służbowej, jaką w tej sprawie sporządzili pracownicy gdańskiego oddziału IPN dla swoich przełożonych. Poseł 14 listopada wziął udział w debacie na UG. Panel zorganizowany przez stowarzyszenie Pro Societas był poświęcony współczesnemu patriotyzmowi.
W dyskusji prócz parlamentarzysty Platformy Obywatelskiej brali udział również poseł PiS Tadeusz Cymański oraz pracownicy IPN: doktorzy Igor Hałaguda i Daniel Wincenty. Pod koniec debaty ktoś na sali zapytał: “Dlaczego IPN tyle czasu poświęca na szkalowanie Lecha Wałęsy?”. Przedstawiciele instytutu stwierdzili, że pytanie jest tendencyjne.
“Głos zabrał również poseł Rybicki, twierdząc, że wydanie książki “SB a Lech Wałęsa” było błędem IPN, należało upomnieć kierownictwo IPN i za ten błąd IPN zapłaci obciętym budżetem na rok 2009” – czytamy w notatce sporządzonej po spotkaniu przez pracowników IPN.