– W zbliżających się eurowyborach możemy zdobyć nawet kilkanaście procent głosów – zapowiada szef ugrupowania Janusz Dobrosz. – Widać potrzebę naszego istnienia. Nastawiony patriotycznie elektorat w gruncie rzeczy nie ma reprezentacji.
Dobrosz zaprzecza jednak, by powodem powstania partii były zbliżające się eurowybory.
Naprzód Polsko chce być alternatywą dla PiS i PO. Założyli ją politycy związani dawniej z LPR, m.in. eurodeputowani Bogdan Pęk, Sylwester Chruszcz i Dariusz Grabowski.
W Unii Europejskiej Naprzód Polsko chce współdziałać z eurosceptykami, których patronem jest Declan Ganley, choć Chruszcz zaprzecza, jakoby partię łączyły jakiekolwiek związki finansowe z irlandzkim milionerem.