Reklama

Komorowski do sądu z Girzyńskim

Marszałek Sejmu wytoczył proces posłowi PiS. Twierdzi, że ten trzykrotnie go znieważył

Aktualizacja: 31.01.2009 07:05 Publikacja: 31.01.2009 01:16

Można być marszałkiem Sejmu, ale można też być chamem – powiedział Zbigniew Girzyński 25 listopada 2008 r. serwisowi Dziennik.pl. Skomentował w ten sposób słowa Bronisława Komorowskiego na temat incydentu w Gruzji z udziałem Lecha Kaczyńskiego: „jaka wizyta, taki zamach”.

W tym samym komentarzu Girzyński sparafrazował wypowiedź marszałka o „popłuczynach endecji w IPN”: „mamy do czynienia z marszałkiem, który ma bardzo silne poparcie polityczne, bo jest »popłuczyną WSI«”.

Komorowskiemu nie podobała się też wypowiedź posła, który, oceniając ujawnioną przez media brawurową jazdę kierowcy marszałka po stolicy, stwierdził: „Marszałek Komorowski urządził sobie rajd po Warszawie” („Fakt”, 17 grudnia 2008 r.).

– Sprawę można by wyjaśnić na gruncie Komisji Etyki, ale wypowiedzi Girzyńskiego poszły w świat, a praktyka uczy, że orzeczenia komisji nie znajdują odpowiedniego odzwierciedlenia w mediach – tłumaczy „Rz” mecenas Ryszard S. Siciński, pełnomocnik Komorowskiego.

Marszałek żąda od Girzyńskiego opublikowania w ogólnopolskich gazetach oświadczenia i przeprosin oraz pokrycia kosztów procesu.

Reklama
Reklama

Poseł nie czuje się winny. – Proces pokaże prawdziwą twarz marszałka, którego uraziło użycie wobec niego określeń, jakich sam używał wobec innych osób: historyków IPN, posłów czy prezydenta – mówi Girzyński.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jarosław Kaczyński: Trzeba skończyć z tą zimną wojną domową
Polityka
Kontrole na granicach nie znikają. Ważne ogłoszenie szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego
Polityka
Jak Polacy wyobrażają sobie współpracę Karola Nawrockiego i Donalda Tuska? Sprawdzono to w sondażu
Polityka
Sondaż: Czy Polacy wierzą, że rząd Donalda Tuska zatrzyma nielegalnych imigrantów?
Reklama
Reklama