Reklama

Naukowcy po śmierci Adamowicza: Odłożyć opętańcze spory

- Jest to kwestia instynktu samozachowawczego, by odłożyć te opętańcze spory i zająć się sprawami, które muszą zostać rozwiązane, by nasze dzieci i wnuki miały jakąś przyszłość - powiedział w programie "Onet Rano" jeden z sygnatariuszy listu dyrektorów PAN, który powstał po śmierci Pawła Adamowicza, prof. Lech Mankiewicz. - List dotyczy naszego przekonania, że mowa nienawiści blokuje dyskusję nad naprawdę poważnymi problemami - dodał.

Aktualizacja: 18.01.2019 09:31 Publikacja: 18.01.2019 09:23

Naukowcy po śmierci Adamowicza: Odłożyć opętańcze spory

Foto: AFP

adm

Jak powiedział w rozmowie z Onetem prof. Lech Mankiewicz, naukowcy napisali list po śmierci Pawła Adamowicza „z potrzeby serca i potrzeby rozumu”. - Każdy z nas poczuł się zagrożony po tym co się stało. Zabito niewinnego człowieka i to nie pierwszy raz. W 2010 spotkało to polityka PiS - podkreślił Mankiewicz.

- Ważne jest by zrozumieć, że PAN to instytucja na ogół kojarzona z korporacją, klubem wybitnych naukowców. Ale drugą częścią jest 69 instytutów, w którym prowadzi się zaawansowane badania naukowe. I część tego listu dot. naszego przekonania, że mowa nienawiści blokuje dyskusję nad naprawdę poważnymi problemami, jakie przed nami stoją - dodał.

 

 

Naukowiec zaznaczył także, że "jest to kwestia instynktu samozachowawczego, by odłożyć te opętańcze spory i zająć się sprawami, które muszą zostać rozwiązane, by nasze dzieci i wnuki miały jakąś przyszłość”. Mankiewicz przypomniał również, że mowa nienawiści nie dotyczy jedynie internetu, ale i świata polityki. - Myślę, ze ci którzy siadają w internecie i mówią rzeczy, których by w życiu nie powiedzieli, biorą w jakimś sensie przykład, czują się zwolnieni z obowiązku przyzwoitości - powiedział. - Widzę co się dzieje w szkołach, w ilu odbywają się dyskusje. Młodzi ludzi z własnej inicjatywy mówią, że to co się dzieje, jest złe - dodał. 

Reklama
Reklama

Naukowiec stwierdził też, że jego zdaniem jest szansa na zmiany. - Posłuchajmy naszych dzieci - zaapelował i stwierdził jednocześnie, że ”przyzwyczailiśmy się narzekać na szkołę, ale w szkołach dzieje się wiele dobrego". 

Naukowiec mówiąc o mowie nienawiści oraz agresji, powiedział, że "to nie jest tak, że to zjawisko społeczne, które dotyczy nie tylko Polski, nie ma przyczyny". - Jedną z nich jest galopująca zmiana i utrata poczucia bezpieczeństwa - stwierdził. - Musimy zrozumieć galopującą zmianę i nauczyć się jak tworzyć bezpieczeństwo i społeczeństwo, w którym każdy czuje się bezpiecznie. Jest ważne, żebyśmy w sposób racjonalny podjęli dyskusję - podkreślił.

Mankiewicz odnosząc się do kwestii ograniczeń wolności słowa, które mogą pojawić się podczas walki z mową nienawiści zaznaczył, że „każdy ma taką wolność na jaką sobie zasłużył”.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Architektura władzy Donalda Tuska. Jak premier zbudował nowy system rządzenia państwem?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama