Cimoszewicz rusza w objazd po Polsce

Były premier, promując idee europejskie, odwiedzi duże miasta. Czy to wstęp do kampanii prezydenckiej?

Publikacja: 21.11.2009 03:08

Włodzimierz Cimoszewicz

Włodzimierz Cimoszewicz

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Włodzimierz Cimoszewicz jest prezesem Polskiego Stowarzyszenia Dom Europejski. Właśnie w tej roli będzie podróżował po Polsce.

Po co? Członkowie stowarzyszenia postanowili ożywić pozarządowy ruch europejski. Podczas ostatniego spotkania, które odbyło się w minioną środę w Warszawie, zdecydowali, że prezes wyruszy w teren. – Plan jest taki: objedziemy wszystkie ośrodki akademickie – mówi Paweł Kołodziejski, członek stowarzyszenia, a w 2005 roku współpracownik Cimoszewicza w kampanii prezydenckiej. – Chcemy przyciągnąć do naszego stowarzyszenia przede wszystkim młodych ludzi. Prezes zgodził się na cykl wyjazdów, nawet się ucieszył.

Według Kołodziejskiego Cimoszewicz czuje potrzebę działania. – Gdy kandydował na sekretarza generalnego Rady Europy, wyraźnie odżył – mówi. – A ponieważ zraził się do partii politycznych i do partyjniactwa w ogóle, postawił na ruch społeczny.

Do Cimoszewicza zraziła się jednak też jego macierzysta partia, Sojusz Lewicy Demokratycznej. Jej lider Grzegorz Napieralski (SLD) powiedział w piątek w TOK FM, że dla Cimoszewicza nie ma już miejsca w Sojuszu.

– Po jego ostatnich zachowaniach i wypowiedziach skłaniam się ku tezie, że jest on bardziej politykiem PO – stwierdził Napieralski. – Szkoda, ale to jego wybór.

Skąd te słowa? Ostatnio były premier w kilku publicznych wypowiedziach krytykował kierownictwo SLD. W piątkowym wywiadzie dla „Rz” mówił, że młodzi liderzy partii zachowują się jak studenci, bo głównie namawiają się po kątach, jak ograć przeciwnika.

Zapowiedział też, że nie będzie walczył o fotel prezydenta Polski. Jak sugerował, zasadniczą przeszkodą jest brak zaplecza i pieniędzy.

Czy promocja idei integracji europejskiej, będąca swoistym sondażem popularności Cimoszewicza przed wyborami prezydenckimi, przekona go do startu? – W tej chwili o tym nie myślimy – mówi jeden z działaczy Domu Europejskiego. – Ale zobaczymy, co wyniknie z tych wyjazdów. Warto zbadać, jakie jest zapotrzebowanie na ewentualne kandydowanie Cimoszewicza.

Za to profesor Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu w Kielcach, jest przekonany, że były premier zamierza wystartować w wyborach prezydenckich, tylko wyczekuje stosownego momentu.

– Wszystko, co mówi i robi Cimoszewicz, składa się w logiczną strategię – uważa Kik. – Chce propagować ideę integracji europejskiej, w niej czuje się najlepiej, a polityka zagraniczna jest jedną z domen prezydenta Polski. Mówił, że poprze Tuska na prezydenta, ale dopiero w drugiej turze. Kokietował elektorat PO, zapewniając, że ta partia powinna rządzić przez dwie kadencje. A teraz rusza w Polskę, by ludzie o nim pamiętali.

Polityka
Poświadczenie bezpieczeństwa dla Nawrockiego mimo negatywnej rekomendacji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. uruchomił nową usługę doradztwa inwestycyjnego
Polityka
Karol Nawrocki poddał się testom na obecność narkotyków
Polityka
Błażej Poboży: Kluczowe znaczenie ma hasło „Byle nie Trzaskowski”
Polityka
Trzaskowski czy Nawrocki. Ilu wyborców wyklucza zagłosowanie na jednego z kandydatów
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Polityka
Krzysztof Bosak o kawalerce Karola Nawrockiego: To sprawa między dwoma panami
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont