- Platforma służy Polsce najlepiej, jak potrafi, choć oczywiście mogłaby robić to dużo lepiej - ocenia polityk PO w rozmowie z "Wprost".

Podkreśla, że PO musi znaleźć w sobie nowy początek. - Musimy odszukać te emocje, to przekonanie, że mamy dobre pomysły, że ciągle nam się chce i że stać nas na odważne marzenia, że nie jesteśmy partią władzy, której się wydaje, że jej się wszystko należy.

Zdaniem marszałka Sejmu, PO nie jest partią władzy. - Być partią władzy znaczy być najedzonym, nasyconym, rozpartym w fotelu i mówić: Jestem świetny i wszystko mi się należy. Nic mi się nie należy - mówi Schetyna.

Pojawia się też wątek piłkarski. Schetyna kibicuje Barcelonie. - Bo gra zespołowo, bo zawsze trener jest najważniejszy - tłumaczy. Donald Tusk jest za Realem. - Jest jak Mourinho łamany przez Ronaldo. Jest liderem i ma wielki wpływ na Platformę. Nie zawsze dobry? Koniec wieńczy dzieło. Jeżeli Real zdobędzie mistrzostwo, to wszystko jest świetnie, a Ronaldo podniesie ręce do góry z pucharem. Oto chodzi w piłce i w polityce też - mówi Grzegorz Schetyna. Jego zdaniem Tuskowi zależy na wygrywaniu. - Ja też uwielbiam wygrywać, ale również lubię podać. Czasami dobre podanie daje mi więcej satysfakcji niż bramka - wyznaje marszałek.