Europosłanka SLD przyznaje, że "Ryszard Kalisz, owszem, zgłaszał gotowość kandydowania, ale robił to również w 2010 r., gdy kandydatem został w końcu Grzegorz Napieralski". - W Sojuszu zastanawiamy się, czy nie byłoby dobrze wystawić w wyborach prezydenckich kobiety. Ale bez wymieniania na razie żadnych nazwisk. A to przecież automatycznie wyklucza Kalisza. Chyba że zmieni płeć - dodaje.

Senyszyn pytana przez "Wprost", czy dopuszcza kandydowanie w 2015 roku, odpowiada twierdząco. - Oczywiście, każdy polityk kandydowanie na prezydenta powinien uważać za zaszczyt. Nie mogę więc tego wykluczyć - stwierdza polityk SLD.