- Rozmawiałem już z Donaldem Tuskiem i zamierzam w najbliższym czasie rozmawiać z Januszem Piechocińskim. Nie traćmy ducha, zdarzają się kryzysy i trudności, ale mechanizmy demokratyczne zawarte w konstytucji potrafią sobie poradzić nie z takimi kryzysami - powiedział prezydent Bronisław Komorowski.
- Podjąłem działania zmierzające do wyjaśnienia, czy nadal istnieje wola trwania obecnej koalicji większościowej i jej zdolność brania odpowiedzialności za państwo - poinformował prezydent.
Na pytanie dziennikarzy, czy konkretni nagrani powinni ponieść konsekwencje prezydent odpowiedział: Uważam, że każdy z polityków, nawet ci, którzy nie złamali prawa, wedle własnej wrażliwości i wizji swojej służebnej roli wobec państwa polskiego powinien rozważyć, co zrobić dalej. Decyzja należy do samych zainteresowanych i szefa rządu.
Zobacz specjalny raport: Afera Taśmowa
- Nie mam zwyczaju komentowania rozmów prywatnych ministrów, szczególnie rozmów nagranych w sposób nielegalny. Linia państwa polskiego w stosunkach z USA się nie zmienia. Stany Zjednoczone są dla nas niesłychanie ważnym sojusznikiem i partnerem. Polska stara się te relacje umacniać, a nie osłabiać. Nasz amerykański sojusznik też tak to widzi - że liczy się oficjalna linia. Ambasador USA zostanie również poinformowany, że nasza linia się nie zmienia - powiedział Komorowski