"Rzeczpospolita" zapytała o dalsze losy posłów, którzy w ostatnich tygodniach byli bohaterami medialnych skandali. Kilka dni temu poseł Zbigniew Girzyński zrezygnował z członkostwa w partii i klubie PiS, po tym, gdy sejmowi urzędnicy doszukali się nieprawidłowości w rozliczeniu jego służbowego wyjazdu do Paryża.

Decyzja Girzyńskiego była efektem prac sejmowych audytorów. Wątpliwości mniejszego kalibru pojawiły się też wobec posłów PO: Jana Kaźmierczaka i Pawła Suskiego oraz Sprawiedliwej Polski Arkadiusza Mularczyka, oraz koła Bezpieczeństwo i Gospodarka Wojciecha Penkalskiego oraz PiS Łukasza Zbonikowskiego.

Wcześniej, tuż przed pierwszą turą wyborów samorządowych, partia Jarosława Kaczyńskiego, usunęła ze swoich szeregów Adama Hofmana, Mariusza Kamińskiego i Adama Rogackiego. Powodem były medialne publikacje o ich locie do Madrytu, za który pobrali pieniądze, przysługujące na przejazd samochodem.

Z badania IBRiS wynika jednak, że Polacy chcą dużo surowszych kar. Niemal 87 proc. respondentów domaga się, by zrezygnowali z pełnienia mandatu posła (z czego 69 proc.) zdecydowanie. Tylko 8 proc. z nas jest przeciwnego zdania.