To CBA wykryło nadużycia, do których miało dojść w firmie ubezpieczeniowej.
Zatrzymane w poniedziałek osoby przewieziono do prokuratury na przesłuchania. – Na razie zarzuty korupcji gospodarczej usłyszały dwie osoby. Przesłuchania pozostałych jeszcze trwają – mówił „Rzeczpospolitej" w poniedziałek po południu Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Wśród zatrzymanych są trzy osoby z centrali PZU: wicedyrektor i dwaj pracownicy z działu odpowiedzialnego m.in. za zamówienia publiczne. Kolejne to: prezes i dyrektor zarządzający znanej prywatnej firmy eventowej z siedzibą w stolicy. Kto z tej piątki już usłyszał zarzuty – tego śledczy do zakończenia wszystkich przesłuchań nie ujawniają.
Jak wynika z naszych informacji, zatrzymani usłyszą zarzut z art. 296a kodeksu karnego (§ 1 i 2) dotyczący przekupstwa menedżerskiego. To przepis, który penalizuje korupcję na styku administracji i biznesu, pozwala postawić zarzuty korupcyjne także osobom niebędącym funkcjonariuszami publicznymi.
Śledztwo ruszyło we wrześniu 2014 r. – Dotyczy przyjmowania przez osoby pełniące funkcje kierownicze w PZU korzyści majątkowych i osobistych w zamian za preferowanie jednej z firm przy zawieraniu umów – wyjaśnia prok. Nowak.