Rosyjska „Fundacja walki z korupcją" opozycjonisty Aleksieja Nawalnego nakryła sekretarza prasowego Władimira Putina na używaniu jachtu, którego tydzień wynajmu kosztuje trzyletnią pensję tego urzędnika.
Według informacji „Fundacji" Pieskow pływa wokół Sycylii i Sardynii na trzymasztowym jachcie „Maltese Falcon", „drugim najdroższym na świecie" o długości 88 metrów (najdroższym jest jacht „Eos"). Wraz z nim na pokładzie wypoczywa jego świeżo poślubiona żona, słynna rosyjska łyżwiarka Tatiana Nawka, kilkoro przyjaciół i ich dzieci.
Tydzień wynajmu jachtu kosztuje 385 tys. euro na co w żaden sposób Pieskow nie mógłby sobie pozwolić żyjąc tylko z kremlowskiej pensji.
„Fundacja" wykryła poślubną podróż drogiego sekretarza prasowego analizując zdjęcia uczestników wycieczki publikowane w sieciach społecznych (Facebook, Instagram). Każde ze zdjęć miało tzw. geotagi, które pozwalały dokładnie określić miejsce jego zrobienia.
Nawalnyj domaga się teraz od urzędnika, by ten wyjaśnił kto zapłacił za wynajem jachtu a jeśli zapłacił sam, to skąd wziął na to pieniądze. Jednocześnie sam opozycjonista jest sceptyczny co do rezultatu akcji: „Pieskow jest rosyjskim urzędnikiem i sekretarzem prasowym prezydenta, dlatego niezbyt się przejmuje opinią publiczną".