Reklama
Rozwiń
Reklama

Chcą dymisji Macierewicza

Byli ministrowie obrony związani z obecną opozycją wzywają szefa MON Antoniego Macierewicza do odejścia ze stanowiska.

Aktualizacja: 15.05.2016 23:19 Publikacja: 15.05.2016 19:16

Antoni Macierewicz

Antoni Macierewicz

Foto: PAP, Rafał Guz

Zdaniem kilku byłych szefów MON rząd PiS podważył pozycję Polski w strukturach europejskich i NATO. Domagają się dymisji szefa MON po jego wystąpieniu w Sejmie podczas prezentacji „audytu" rządów PO–PSL.

„Minister Antoni Macierewicz ogłosił z sejmowej mównicy, że jesienią 2015 roku polskie siły zbrojne nie posiadały zdolności do zapewnienia bezpieczeństwa ani terytorium Polski, ani obszaru powietrznego, ani kluczowych obiektów dla kierowania państwem" – podkreślono w opublikowanym w weekend piśmie.

„Trudno uwierzyć, że polityk na tak odpowiedzialnym stanowisku może z taką łatwością dyskredytować potencjał polskiej armii, zwłaszcza że opinia ta nie odpowiada prawdzie i stoi w sprzeczności z ocenami naszych sojuszników" – czytamy dalej.

Pod listem podpisali się ministrowie związani ze środowiskiem Platformy Obywatelskiej oraz dawnej Unii Wolności. To kolejno: Janusz Onyszkiewicz (szef MON w latach 1992–1993 i 1997–2000), Bronisław Komorowski (2000–2001), Radosław Sikorski (2005–2007), Bogdan Klich (2007–2011) oraz Tomasz Siemoniak (2011–2015). Jest też przedstawiciel SLD Janusz Zemke (wiceminister w latach 2001–2005).

Pod dokumentem nie podpisali się byli członkowie kierownictwa MON z ugrupowań prawicowych, którzy są dziś bliscy PiS (np. Jan Parys oraz Romuald Szeremietiew).

Reklama
Reklama

Nie ma także podpisów byłych ministrów z PSL oraz bezpartyjnych.

Macierewicza broni wicepremier Jarosław Gowin, który podczas kampanii PiS prezentowany był jako kandydat na szefa MON. – Nikt nie może podważać kompetencji ministra Macierewicza do tego, żeby w sposób skuteczny reformować polską armię – stwierdził obecny minister nauki i szkolnictwa wyższego.

Szef biura prasowego prezydenta Marek Magierowski stwierdził w Radiu Zet, że listu nie można uznać „za gest wybitnych, szanowanych postaci".

Natomiast rzecznik MON, a zarazem szef gabinetu Macierewicza Bartłomiej Misiewicz ocenił, że to „populistyczna zagrywka".

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowy sondaż. Złe wieści dla koalicji rządzącej, partia Grzegorza Brauna czwartą siłą
Polityka
Eksperci od dezinformacji oceniają wpisy Tuska o cenach benzyny. „Manipulacja”
Polityka
Janusz Korwin-Mikke pokłócił się z Konfederacją o nazwę
Polityka
Sikorski pisze o Grenlandii. To reakcja na decyzję Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama