Radziwiłł odpierał zarzuty byłego ministra Bartosza Arłukowicza, który mówił, że odpowiedzialny za stan służby zdrowia jest również obecny szef resortu, który przez wiele lat był doradcą.
Szef Ministerstwa Zdrowia twierdzi, że źle zainwestowano pieniądze. - Musimy pracować nad tym co zastaliśmy. Jesteśmy w fazie wymyślania czegoś nowego – przekonywał. - Pomyłką poprzedniego pomysłu było to, że była to fantazja ponad możliwości - dodał. - Musi pojawić się możliwość przekazywania informacji z jednej placówki do innej, a także musi pojawić się elektroniczna recepta – podkreślił minister. - System sprzyja wykonywaniu procedur, a nie leczeniu człowieka - ubolewał.
Radziwiłł mówił, że obecnie nic nie jest spójne w leczeniu pacjentów, a powinno być przeprowadzane kompleksowo. - Ktoś kto przeprowadza operację ortopedyczną, będzie musiał zapewnić dalsze leczenie i rehabilitację - tłumaczył.
Szef służby zdrowia mówił, że jeszcze w tym roku powinno się udać skrócić kolejki do lekarzy specjalistów. - Pracujemy nad tym i myślę, że kolejki jeszcze w tym roku będą krótsze - obiecał.
Radziwiłł mówił również o zapowiadanych darmowych lekach dla seniorów, ale nie padły z jego ust żadne konkrety. - Seniorzy dostaną darmowe leki tylko z listy „S” – zapewnił. Nie wiadomo jednak jakie leki znajdą się na liście, ale na pewno nie wszystkie potrzebne seniorom będą refundowane.
Zdaniem ministra zdrowia dr Bogdan Chazan został niesłusznie zwolniony z pracy. - Zwolnienie dr Bogdana Chazana okazało się bezprawne. Ktoś kto został bez podstaw zwolniony z pracy powinien do niej wrócić bez dwóch zdań - ocenił. Zadeklarował jednocześnie, że PiS nie pracuje nad zmianami w ustawie regulującej kwestię aborcji w Polsce - takich planów nie ma ani na ten, ani na następny rok.