Reklama

Jobbik nie pozwolił Viktorowi Orbanowi zmienić konstytucji Węgier

Skrajna prawica rzuciła wyzwanie premierowi i zablokowała przyjęcie poprawki do konstytucji

Aktualizacja: 09.11.2016 17:43 Publikacja: 08.11.2016 19:03

Deputowani Jobbiku w czasie głosowania w parlamencie.

Deputowani Jobbiku w czasie głosowania w parlamencie.

Foto: AFP, Attila Kisbenedek

Rządzącym zabrakło dwóch głosów, by w ustawie zasadniczej umieścić zapisy utrudniające przyjmowanie w kraju imigrantów. Miesiąc wcześniej zabrakło im 7 procent głosujących, by wygrać ogólnonarodowe referendum na ten temat.

– W węgierskim społeczeństwie pojawił się pewien ferment, którego wcześniej nie było – powiedział „Rzeczpospolitej" hungarysta Bogdan Góralczyk.

Jednak według ekspertów przegrana w parlamentarnym głosowaniu nie będzie miała natychmiastowego wpływu na wysokie poparcie Węgrów dla rządzącego Fideszu, osłabi za to pozycję jego lidera i premiera wobec Komisji Europejskiej. Viktor Orbán drugi rok ostro sprzeciwia się unijnej polityce wobec imigrantów. Próbując zablokować obowiązkowe kwoty uchodźców dla krajów Unii (Węgry powinny były przyjąć 1243), premier ogłosił referendum w sprawie wyłącznej kompetencji węgierskich władz przy przyjmowaniu imigrantów. Mimo że ogromna większość głosujących w październiku wypowiedziała się za takim rozwiązaniem, to zbyt mała frekwencja sprawiła, że wynik był nieważny.

W 2015 roku Węgry przyjęły ponad 110 tysięcy nielegalnych imigrantów. Po zaostrzeniu kontroli na granicach (przede wszystkim budowie ogrodzeń) w tym roku do kraju przedostało się ponad 16 tysięcy uchodźców. Tydzień przed głosowaniem w parlamencie w głębi kraju złapano 116 imigrantów.

Mimo to za antyimigranckimi poprawkami do konstytucji w 199-osobowym parlamencie głosowało tylko 131 deputowanych, gdy konstytucyjna większość wynosi 133. Opozycja demonstracyjnie wyszła z sali, ale rządzący Fidesz najbardziej zabolała postawa skrajnie prawicowego Jobbiku. Jego 24 deputowanych mogło zmienić wynik głosowania, skrajna prawica jest jeszcze bardziej niechętna uchodźcom niż rządzący.

Reklama
Reklama

– Orbán podjął próbę dogadania się z Jobbikiem, ale nie zgodził się na wszystkie ich postulaty – powiedział Góralczyk.

Zamiast głosować, deputowani Jobbiku rozwinęli w sali parlamentu transparent „Zdrajcą jest ten, kto za pieniądze wpuszcza terrorystów". Poszło o tzw. wizy inwestycyjne – w zamian za wykupienie węgierskich obligacji państwowych za 300 tys. euro cudzoziemcy otrzymują prawo pobytu na Węgrzech. Skrajna prawica zażądała likwidacji tej możliwości, nim poprze zmiany w konstytucji.

Część węgierskich mediów twierdzi, że sąsiadem premiera w luksusowym, budapeszteńskim osiedlu jest podejrzany biznesmen, obywatel saudyjski Pharaoh, który właśnie kupił sobie prawo pobytu, a jest poszukiwany przez FBI za związki z Bin Ladenem. Ale na dostępnych w internecie listach poszukiwanych przez FBI nie ma nikogo o takim nazwisku.

Po klęsce w parlamencie eksperci w Budapeszcie zaczęli rozważać możliwość wybuchu otwartego konfliktu pomiędzy premierem Orbánem i skrajną prawicą. Część jest zdania, że „głosowanie oznacza początek ostrej rywalizacji między Fideszem a Jobbikiem". – Na to jest jeszcze za wcześnie – uważa jednak Góralczyk.

Wybory parlamentarne na Węgrzech odbędą się na wiosnę 2018 roku. Obecnie wszyscy politycy nad Dunajem zbierają siły przed nimi. Fidesz natomiast traci aktywy. Po konflikcie z Orbánem od partii zdystansował się jeden z jej założycieli, milioner Lajos Simicska. Jego własnością jest gazeta „Magyar Nemzet", która po zamknięciu lewicowej „Nepszabadsag" stała się największą na Węgrzech. Simicska jeszcze nie zdecydował, kogo poprze w wyborach, ale skłania się na stronę Jobbiku. Teraz premier Orbán będzie musiał załagodzić konflikt ze starym przyjacielem, nim zdecyduje się na walkę ze skrajną prawicą.

Polityka
Czar Trumpa prysł? Wskaźniki poparcia niemal najniższe w tej kadencji
Polityka
Partia Finów krytykowana za obronę miss, która straciła tytuł za rasistowski gest
Polityka
Brytyjscy politycy bronią BBC przed atakami Trumpa. „Chce ingerować w naszą demokrację”
Polityka
Donald Trump pozywa BBC. Domaga się nawet 10 mld dolarów odszkodowania
Polityka
Donald Trump o zamordowaniu Roba Reinera: Cierpiał na zespół zaburzeń Trumpa
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama