Reklama
Rozwiń
Reklama

Nieznajomość prawa nie zawsze szkodzi

Podatniczka przegapiła termin, a sąd go przywrócił. Uznał, że nieznajomość prawa zawsze szkodzi a obywatel nie musi znać się na wszystkim.

Publikacja: 17.11.2014 07:26

Nieznajomość prawa nie zawsze szkodzi

Foto: www.sxc.hu

Dotychczas sądy jasno stwierdzały, że nieznajomość prawa szkodzi. Okazuje się jednak, że nie zawsze.

Przekonała się o tym kobieta, która za późno dowiedziała się o wyroku Trybunału Konstytucyjnego w  sprawie nieujawnionych źródeł.

Nie wiedziała o wyroku

Kiedy znajomy powiedział jej o nim, minął już trzymiesięczny termin na żądanie wznowienia postępowania sądowego. Wtedy w ciągu siedmiu dni złożyła z pomocą profesjonalnego pełnomocnika wniosek o przywrócenie terminu. Zgodnie z procedurą sądowoadministracyjną wniosek w takiej sprawie składa się do sądu, w którym czynności należało dokonać, w ciągu siedmiu dni od czasu ustania przyczyny spóźnienia.

Należy przy tym uprawdopodobnić okoliczności wskazujące na brak winy w uchybieniu terminowi i dokonać spóźnionej czynności.

Skarżąca tłumaczyła, że na wcześniejszym etapie jej interesów pilnował pełnomocnik z urzędu. Po ostatecznie – wydawałoby się – przegranym sporze w 2012 r. nie miała już z nim kontaktu. Gdy zatem znajomy powiedział jej, że wyrok Trybunału miał znaczenie dla jej sprawy, zachowała się już jak należało.

Reklama
Reklama

Naczelny Sąd Administracyjny uznał jej wyjaśnienia i przywrócił termin.

Jacek Brolik, sędzia NSA, stwierdził, że brak winy w uchybieniu terminowi trzeba oceniać, biorąc za wzór staranną osobę, dbającą należycie o własne interesy. Trzeba też zwrócić uwagę na uchybienia spowodowane nawet niewielkim niedbalstwem. Przywracając termin, sędzia przyznał, że nie każdy musi być profesjonalistą. Skoro kobieta nie ma wiedzy prawniczej ani dostępu do fachowej literatury, jej argumenty trzeba uznać za słuszne.

Być może w tej sprawie liczył się fakt, że chodziło o skutek wyroku TK, choć nie wynika to z uzasadnienia.

Pierwsza jaskółka

– To bardzo korzystne orzeczenie, ale przestrzegałabym spóźnialskich przed nadmiernym optymizmem – ostrzega Anna Welsyng, radca prawny i doradca podatkowy. Podkreśla, że we wcześniejszych orzeczeniach NSA twierdził wprost, iż nieznajomość prawa szkodzi (sygn. I OZ 414/14). Jako przeszkody przywrócenia terminu wymienił też dopuszczenie się choćby lekkiego niedbalstwa i niedostateczną staranność.

– Ocena braku winy leży po stronie sądu lub organu podatkowego, bo postępowanie podatkowe też zna taką instytucję, ale przyjęło się, że chodzi o sytuacje nagłe i niespodziewane, przed którymi nie da się zabezpieczyć. Książkowym przykładem jest nagła choroba, wypadek czy pożar – wylicza ekspertka.

– Nieporadność i podeszły wiek również nie stanowią argumentu dla przywrócenia terminu – uzasadnił  jedną z odmów NSA (sygn. II OZ 426/14).

Reklama
Reklama

sygnatura akt: II FSK 1709/14

Opinia dla „Rz"

Daniel Galwas doradca podatkowy, specjalizujący się w postępowaniach podatkowych

Postanowienie jest dużym, pozytywnym zaskoczeniem. Stronom postępowania stawia się wyśrubowane wymagania co do uprawdopodobnienia braku winy w uchybieniu terminowi. NSA twierdził już wcześniej, że o braku winy można mówić w razie błędnego pouczenia przez sąd, nieprzekazania pisma stronie przez domownika, który je odebrał, nagłej choroby i podobnych zdarzeń losowych. Obok tego wskazywano przyczyny uchybienia, które nie uzasadniają przywrócenia terminu. Do nich zaliczało się właśnie nieznajomość przepisów. Na omawiane orzeczenie mogło mieć wpływ wiele czynników, których w związku z lakonicznym uzasadnieniem nie znamy. Dlatego nie można powiedzieć, że brak wiedzy prawniczej jest dobrym argumentem.

Prawo w Polsce
Zmowa przetargowa Budimexu. Wyrok może utrudnić walkę o kolejne kontrakty
Prawo karne
Zapadł wyrok w sprawie afery SKOK Wołomin. 14 lat więzienia za wypranie blisko 350 mln zł
Praca, Emerytury i renty
Planujesz przejść na emeryturę w 2026 roku? Ekspert ZUS wskazuje dwa najlepsze terminy
Ubezpieczenia i odszkodowania
Sąd Najwyższy: to, że kierowca zapłaci za wypadek, nie zwalnia ubezpieczyciela
Prawo karne
Radosław Baszuk: Jesteśmy przyzwyczajeni do szybkich aresztowań, ale to nie przypadek Ziobry
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama