Coraz więcej osób decyduje się na krótkoterminowy wynajem. Dzięki popularnym serwisom internetowym pośredniczącym w znalezieniu najemcy na kilka dni mogą więcej zarobić niż na wynajmie tradycyjnym. Niestety, wie o tym również fiskus, który uważa, że uzyskiwane w ten sposób dochody trzeba opodatkować jak z działalności gospodarczej. Wielokrotnie potwierdzał to w swoich interpretacjach podatkowych.
– Zdaniem urzędników korzystanie z portali świadczy o zorganizowaniu charakterystycznym dla profesjonalistów – mówi Łukasz Bączyk, doradca podatkowy z Crido Taxand. – A to oznacza, że wynajmowanie na doby nawet jednego mieszkania wystawia jego właściciela na realne ryzyko dopłaty podatku.
W wyjaśnieniach dotyczących najmu fiskus podkreśla, że większe znaczenie niż liczba wynajmowanych nieruchomości ma to, jak zarządza nimi właściciel, a więc czy robi to w sposób zorganizowany.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w niedawnej interpretacji uznał, że powtarzalne i nastawione na zysk czynności świadczą o działalności gospodarczej. Wynajem krótkoterminowy dwóch mieszkań jest więc działalnością gospodarczą.
Jeśli fiskus uzna, że dochody pochodzą z działalności, wynajmujący traci prawo do opodatkowania ich niskim, 8,5-proc. ryczałtem. Zamiast niego trzeba zapłacić PIT według skali podatkowej. Wstecznie nie można bowiem wybrać 19-proc. stawki liniowej. A zyski z najmu łączy się np. z pensją z etatu. Jeśli więc przekroczą 85,5 tys. zł, od nadwyżki trzeba zapłacić 32 proc. podatku.