Aktualizacja: 14.06.2018 16:49 Publikacja: 15.06.2018 18:00
Foto: Rzeczpospolita/ Marta Bogacz
Z każdą godziną robi się coraz tłoczniej i głośniej, a ludzie jak nakręceni chodzą we wszystkich kierunkach. Jedni zatrzymują się przy straganach z jedzeniem, gdzie można znaleźć indyjskie curry czy hiszpańskie tapasy, inni przy stoisku z włoską pizzą. Do pełni szczęścia brakuje tu tylko polskich pierogów.
Tysiące warszawiaków siedzą na bulwarowych schodkach, gdzie co jakiś czas słychać upadające na beton kapsle albo pieniące się pod zawleczką piwo. Są studenci, którzy zamartwiają się zbliżającą się sesją, ale też grupka przyjaciół, która pije za zdrowie koleżanki – jak sami zdradzają, kończąc głośne „Sto lat", Marleny.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas