Kiedy detektyw jest pijany

Zawsze kiedy już wydaje się, że z estetyki czarnego kryminału (noir) już więcej nie da się wycisnąć, zwłaszcza po tym, co zrobił Polański w „Chinatown" czy Tarantino do spółki z Rodriguezem w „Sin City – Mieście grzechu", nagle pojawia się twórca, który próbuje odświeżyć wyeksploatowaną konwencję i „zagrać to jeszcze raz".

Publikacja: 22.06.2018 18:00

Kiedy detektyw jest pijany

Foto: materiały prasowe

W ubiegłym roku sztuka reanimacji gatunku noir udała się Martinowi McDonaghowi w „Trzech billboardach za Ebbing, Missouri". Drugim filmem, nie tak głośnym i mniej docenionym, choć również niezwykle ciekawym, który bawi się estetyką czarnego kryminału, jest „Small Town Crime" nakręcony przez braci reżyserów Iama i Eshoma Nelmsów, który można oglądać po polsku na Netflixie. Twórcy za punkt wyjścia obrali klasyczny motyw upadłego gliny, który dostaje jeszcze jedną szansę od życia w postaci prywatnego śledztwa mogącego przywrócić mu utraconą niewinność.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Rafał Lisowski: Dla oddechu czytam komiksy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama