Reklama

Libra, Uber i YouTube. Koniec świata klasy średniej

Obecna rewolucja technologiczna głęboko zmienia otaczającą nas rzeczywistość. Jej konsekwencje dla systemu gospodarczego, politycznego i społecznego mogą być porównywalne do rewolucji przemysłowej z przełomu XVIII i XIX w. Na dodatek najbardziej stracą na niej ci, którzy dziś sądzą, że najwięcej korzystają.

Aktualizacja: 04.08.2019 15:18 Publikacja: 02.08.2019 10:00

Czy libra, wirtualna waluta Facebooka, okaże się kolejnym złudnym dobrodziejstwem epoki cyfrowej?

Czy libra, wirtualna waluta Facebooka, okaże się kolejnym złudnym dobrodziejstwem epoki cyfrowej?

Foto: shutterstock

Jedna z największych instytucji finansowych na świecie, Deutsche Bank, poinformowała niedawno, że zamierza zwolnić aż 20 tys. pracowników na całym świecie. Wcześniej niemal tysiąc pracowników zwolnił polski bank Pekao SA i ogłosił zamknięcie wielu placówek. To trend wynikający nie tylko z kłopotów branży finansowej, ale również z przemian technologicznych.

Dziś przelewów dokonuje nie pracownik w placówce, tylko my sami elektronicznie. By ująć to brutalnie: płacąc rachunki za pomocą komputera albo aplikacji, sprawiam, że usługi bankowe są tańsze, ale przez to ktoś traci pracę. Naciskam przycisk „Wyślij przelew", a bank dostaje argument do zamknięcia kolejnej placówki i zwolnienia jej pracowników. Po co nam maklerzy i pracownicy kantorów, skoro papiery wartościowe czy waluty możemy kupić i sprzedać za pomocą prostej aplikacji w telefonie komórkowym?

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama