Plus Minus: Obserwatorzy sceny politycznej uważają, że Zjednoczoną Prawicę dotknęła choroba Akcji Wyborczej Solidarność. Frakcje zaczynają walczyć ze sobą i cała formacja może skończyć jak ona, czyli stracić władzę. Pracował pan w rządzie AWS i obserwował przemiany w niej zachodzące. Czy Zjednoczona Prawica rzeczywiście ma coś z AWS?
Nie da się tego porównać, bo inne były okoliczności tamtej koalicji. AWS skupiała kilkadziesiąt podmiotów. Ale widzę pewne podobieństwa – traktowanie polityki zbyt pragmatycznie, w kategoriach osobistych, odejście od zapowiedzi wyborczych. Jako prezes ugrupowania Prawica Narodowa byłem sygnatariuszem porozumienia, na mocy którego powstała Akcja Wyborcza Solidarność. To było 8 czerwca 1996 roku. Hegemonem w tamtej koalicji był związek zawodowy, ale do inicjatywy przystąpiła większość prawicowych formacji. Porozumienie podpisały wtedy 24 ugrupowania (później doszły jeszcze kolejne) i wszystkie akceptowały tę formułę.