Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 24.09.2020 14:12 Publikacja: 25.09.2020 10:00
Tadej Pogačar jest drugim najmłodszym zwycięzcą Wielkiej Pętli w historii. Dokonał tego z młodzieńczą fantazją przy stosunkowo niewielkim wsparciu kolegów z drużyny UAE-Team Emirates. Jego poprzednicy z ostatniej dekady potrzebowali do tego zbiorowego wysiłku całych ekip, dbających o swych liderów i prowadzących ich aż do mety na paryskich Champs-Elysées
Foto: AFP
Dwa dni przed zakończeniem wyścigu wydawało się, że karty są rozdane. Słoweniec Primoż Roglić na najtrudniejszych, alpejskich etapach obronił 57-sekundową przewagę w klasyfikacji generalnej i podczas jazdy indywidualnej na czas miał dopiąć ostatni guzik koszulki lidera wyścigu. „Contre-la-montre", czyli „walka przeciwko zegarowi", zakończyła się jednak klęską zawodnika grupy Jumbo-Visma, choć w pojedynkach ze stoperem należy do najlepszych na świecie.
Kolarze w tegorocznej edycji Tour de France przejechali 3482 km. Roglić przegrał na odcinku liczącym 36 km – to jedyny dzień trzytygodniowej rywalizacji, kiedy był skazany na siebie i nie mógł liczyć na pomoc kolegów. Ci wcześniej zdominowali wyścig. Kontrolowali tempo jazdy, opiekowali się liderem, a na podjazdach byli wręcz nadobecni, precyzyjnie kopiując taktykę brytyjskiej drużyny Ineos (wcześniej: Team Sky), która pozwoliła wygrać jej kolarzom siedem z ośmiu ostatnich edycji Wielkiej Pętli.
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Czy brutalność i kaprysy amerykańskiego prezydenta to na pewno największe zagrożenie dla Europy?
Wydawało się, że wraz z chaotycznym wycofaniem się amerykańskich wojsk z Afganistanu w 2021 r., neokonserwatyzm...
Francja w żadnym wypadku nie ma zamiaru proponować Polsce ochrony nuklearnej w stylu Stanów Zjednoczonych - mówi...
Body horrory trzymają się mocno. Teraz w „Brzydkiej siostrze” Norweżka Emilie Blichfeldt sięgnęła po baśń o Kopc...
„Super Boss Monster” przypomina, że chciwość nie popłaca. Ale czy zawsze?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas