Reklama

Pola, daruj

Powieści z kluczem dzielą się na te, które szybko idą w zapomnienie (kto jeszcze pamięta o „Litym borze" Andrzeja Żuławskiego czy „Miazdze" Jerzego Andrzejewskiego?), oraz na te, które swój klucz gubią z korzyścią dla dzieła. Bo kogo poza historykami literatury zajmuje fakt, że „Biesy" Dostojewskiego w swoim czasie wywołały w Rosji personalny skandal? Ludzie przemijają, a numer ISBN zostaje.

Publikacja: 19.03.2021 18:00

Pola, daruj

Foto: materiały prasowe

Dlatego zabawa pod tytułem „kto jest kim" w silnie autobiograficznej powieści „Wdowa smoleńska albo niefart" Andrzeja Horubały jest, owszem, zajmująca i może wywołać wypieki na twarzy, ale jest zajęciem w gruncie rzeczy jałowym, równie uwrażliwiającym, co czytanie komentarzy w internecie. Zresztą samo rozszyfrowywanie klucza nie jest trudne i dla wielu będzie jasne, kim jest Szuwar – dziennikarz z zadatkami na egzorcystę, lub cyniczny redaktor i publicysta polityczny Kros. Niektórzy wręcz pojawiają się z nazwiska, więc czytamy, który to publicysta jest „oszołomem" i kto co pisał w e-mailach. Istne zapasy w prawicowym kisielu.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Kino, które smakuje. Jak jedzenie na ekranie karmi zmysły i wyobraźnię
Plus Minus
Paul Cézanne w Prowansji: śladami mistrza nowoczesnego malarstwa
Plus Minus
„Piątka dla zwierząt” – ustawa, która wstrząsnęła PiS i wciąż dzieli polityków
Plus Minus
Syn Lwa Pandższiru: Talibowie to brutalna mniejszość
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Realizm Leona XIV
Reklama
Reklama