Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 21.05.2021 14:14 Publikacja: 21.05.2021 14:09
Foto: Plus Minus, Konrad Siuda
„Bez zmiany fundamentalnych zasad działania internetowego rynku nie przekujemy postępu w działający na rzecz człowieka rozwój. Bez reform ryzykujemy wprowadzenie nowych nierówności społecznych. Ci nieliczni, którzy będą dysponować kapitałem społecznym i umiejętnościami opanowania technologii, będą zyskiwać dużo lepszą pozycję” – pisze Bartosz Paszcza w tekście otwierającym najnowszy magazyn „Plus Minus” pt. „Zanurzeni w hiperaktywnej zupie”.
– Rewolucja cyfrowa jest z nami już od jakiegoś czasu, nie powinniśmy być nią zaskoczeni, a jednak mam wrażenie, że trochę się gubimy. Po pierwsze, nie dyskutujemy o wyzwaniach, którym musimy stawiać czoła, nie przygotowujemy wciąż żadnych systemowych rozwiązań, choć Unia Europejska ma tu pewne pomysły, miejmy nadzieję, że będą niedługo wdrażane w życie. Ale też chyba my sami jako jednostki, które muszą się w tym internecie odnaleźć, nie zastanawiamy się zbyt często nad higieną cyfrową, naszym zdrowiem psychicznym, i chyba tak trochę popłynęliśmy z nurtem, świat internetu nas po prostu wciągnął – mówi Michał Płociński. I dodaje: – Nie zastanawiamy się choćby nad tym, jakie zasady sobie samemu narzucić, by rozważnie z internetu korzystać, być jego podmiotem, a nie przedmiotem.
– Szczerze mówiąc, wierzę w wolną wolę. Tutaj tekst Bartosza Paszczy jest mi dosyć bliski, bo uważam, że jednak to my podejmujemy decyzje. Są rzeczy, z których możemy nie korzystać, naprawdę nie dostrzegam przymusu w technologiach. Wciąż są przecież ludzie, którzy nie mają smartfonów, znam takich. Jeśli zwykła komórka im wystarcza, to chapeau bas – mówi Hubert Salik. – Natomiast chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Ludzie uważani za twórców internetu już po dekadzie zaczęli bardzo mocno podkreślać, że popełnili pewien błąd. Z perspektywy czasu uważają, że internet nie powinien być medium powszechnie i bezpłatnie dostępnym. Wtedy byli bardzo idealistyczni, ale po kilkunastu latach okazało się, że może lepiej, gdyby internet miał jednak jakiś próg wejścia, żeby firma chcąca w nim działać, brała na siebie dodatkowe obowiązki czy ponosiła większe opłaty. Bo inaczej internet prowadzi do rozmaitych patologii.
Czy to przełomowy moment w rozwoju globalnej sieci? Jak podatkowe pomysły Joe Bidena mogą wpłynąć na przyszłość internetu? Czy algorytmy mogą działać inaczej niż dziś działają? I jak sami możemy dbać o własne bezpieczeństwo w sieci? O tym wszystkim dyskutują redaktorzy magazynu „Plus Minus”.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas