Tomasz P. Terlikowski: Co łączy polską politykę, piłkę nożną i Kościół?

Jest coś, co łączy strony debaty w Polsce. Tym czymś jest wiara, że już za chwileczkę, już za momencik na białym koniu przybędzie ktoś, kto ocali polską reprezentację, opozycję i oczywiście Kościół.

Aktualizacja: 20.06.2021 07:00 Publikacja: 18.06.2021 18:00

Tomasz P. Terlikowski: Co łączy polską politykę, piłkę nożną i Kościół?

Foto: AdobeStock

Na białym koniu w polityce miał już się niegdyś zjawić Aleksander Kwaśniewski i uratować lewicę (jak wiadomo, nie uratował), potem nastał Ryszard Petru i jego Nowoczesna, a teraz ma przybyć Donald Tusk. Politycy PO, którzy prowadzą do rozkładu swojej partii, wierzą, że ich niegdysiejszy lider odrodzi ją i odbuduje jej potęgę, tyle że zdają się nie brać pod uwagę, że zmieniła się sytuacja. Tusk stracił kontakt z polską polityką i nie wygląda na kogoś, kto jest zdecydowany na realną walkę. To zaś oznacza, że możemy raczej szykować się na powtórkę z powrotu Kwaśniewskiego, który nie tylko nic lewicy nie dał, ale – przez zrodzenie wielkich nadziei, które nie zostały ziszczone – raczej ją pogrążył.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Konflikt Izrael-Iran jako wstęp do wojny globalnej. To groźna myśl
Plus Minus
„Era Wilka”. Długie łodzie wikingów
Plus Minus
Nadpsute polskie centrum
Plus Minus
„Mindbug”. W prostocie, owocowo-warzywnej, siła
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Plus Minus
Jakub Ekier: Chluba niczyja