Jakobiński moment – takiego pojęcia użył w tytule artykułu z 22 czerwca „Wall Street Journal", próbując odmalować to, co dzieje się w Ameryce. Przy czym gazeta nie odniosła tego nawet do plądrowania sklepów i walk z policją, lecz do radykalnych przemian w kulturze dokonujących się z dnia na dzień.
Od razu skojarzyła mi się scenka odmalowana w „Rzeczpospolitej Obojga Narodów" Pawła Jasienicy. Pisarz przypomniał los ciała byłego króla Polski Stanisława Leszczyńskiego pochowanego – jako książę Lotaryngii i teść króla Ludwika XV – w kościele Notre Dame w Nancy. – To jeszcze jeden, który uniknął gilotyny – zawołał pewien sankiulota (radykalny rewolucjonista) podczas plądrowania świątyni w apogeum wielkiej rewolucji. I szybko nadrobił zaległość historii, odrąbując zabalsamowanym królewskim zwłokom głowę łopatą.