Reklama
Rozwiń

Ostatnia szarża komunizmu

Od kiedy rezydent GRU w Genewie Władimir Rezun, znany jako Wiktor Suworow, wybrał wolność na Zachodzie, regularnie dostarcza książek o Związku Sowieckim. Pisze właściwym sobie felietonowym stylem o absurdach tego kraju pod rządami aparatczyków, ujawnia szczegóły, podaje inną od obowiązującej, zwłaszcza w Rosji, wykładnię. Nie inaczej jest z książką „Matka diabła", zajmującą się przełomem lat 50. i 60. XX wieku, dniami chwały i upadku Nikity Chruszczowa, ówczesnego władcy ZSRR.

Publikacja: 11.09.2020 18:15

Ostatnia szarża komunizmu

Foto: materiały prasowe

„Matka diabła" to nieoficjalna nazwa potężnej bomby termojądrowej zdetonowanej na sowieckim poligonie na Nowej Ziemi w 1961 r. Waga: ponad 26,5 tony, długość – 8 metrów, średnica – 2 metry. Moc wybuchowa – 57 mln ton trotylu. Żeby ją przetransportować, trzeba było usunąć zbiorniki kadłubowe bombowca i wyciąć część kadłuba. Nawet wówczas brzuch bomby wystawał na zewnątrz i nie było mowy, aby dowieźć ten balast nad Amerykę. Ale na pokaz wystarczyło.

Pokaz zaś był niezbędny dla postrachu: Chruszczow zamierzał groźbami nakłonić aliantów do opuszczenia Berlina Zachodniego, a potem całych Niemiec. Był to element szerszego planu zawładnięcia Europą i USA, czyli spełnienia testamentu wielkiego Lenina. Zlikwidowanie dwóch naczelnych ognisk burżujskich na świecie było do tego niezbędne. ZSRR miał wtedy dobry okres, pasmo sukcesów astronautycznych (pierwszy satelita, pierwszy człowiek w kosmosie, pierwsza kobieta itp.) spowodowało, że świat piał z zachwytu nad poziomem techniki sowieckiej. Rozumiało się samo przez się, że kto ma rakiety zdolne do wynoszenia ludzi i ładunków w kosmos, ten z łatwością przeniesie ładunki jądrowe na międzykontynentalne odległości.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie
Plus Minus
Michał Kwieciński: Trzy lata z Chopinem