Aktualizacja: 27.04.2015 00:52 Publikacja: 26.04.2015 01:01
Foto: 123RF
Stara szkoła trzyma się mocno tylko na peryferiach wielkiej piłki. Franciszek Smuda ze swoim podejściem, że wystarczy zobaczyć, jak piłkarz wchodzi po schodach, by móc ocenić jego potencjał, a na laptopie to można sobie kwiatek postawić, jest coraz bardziej osamotniony. Chociaż niedawny kandydat do objęcia reprezentacji Anglii Harry Redknapp, gdy prowadził Southampton, po jednej z porażek zwrócił się wściekły do zatrudnionego przez klub analityka: – A może w następnej kolejce ty ze swoim komputerem zagracie przeciwko ich komputerowi i zobaczymy, kto wygra?
Angielska firma Opta zajmująca się statystykami i analizą (współpracuje z wieloma klubami i mediami na całym świecie) w czasie jednego meczu odnotowuje około 1500 wydarzeń, które są podstawą do wyciągania wniosków. Po wejściu na jej stronę internetową od razu jesteśmy bombardowani informacjami. „Przez ostatnie 12 miesięcy Opta odnotowała 139 297 zdobytych goli, 79 446 żółtych kartek".
Manchester City zatrudnia 11 osób zbierających statystyki w trakcie spotkania. Ian Graham – doktor fizyki teoretycznej – został zaangażowany przez Liverpool jako szef specjalnie dla niego utworzonego departamentu badań. Urugwajska firma Kizanaro już cztery lata temu jako pierwsza oferowała szybką analizę pierwszej połowy i dostarczenie informacji trenerom w przerwie meczu. Dziś wgląd w kluczowe dane w przerwie to już niemal standard. Czarno na białym szkoleniowcy widzą, ile dośrodkowań wykonał boczny obrońca, ile kluczowych podań miał rozgrywający, ile pojedynków wygrał napastnik. Na podstawie liczb i danych mogą też znaleźć najsłabsze ogniwo w zespole rywala. W polskiej lidze dwa lata temu zapoczątkował ten trend Lech Poznań. Klub wysyłał swojego człowieka z kamerą na trybunę prasową, by stamtąd dokonywał analizy. Jedynym klubem, który odmówił Lechowi akredytacji dla członka sztabu szkoleniowego, była Legia. Dziś kamera i analityk na trybunach to codzienność, już także dla mistrzów Polski.
Czy Europa uczestniczy w rewolucji AI? W jaki sposób Stary Kontynent może skorzystać na rozwiązaniach opartych o sztuczną inteligencję? Czy unijne prawodawstwo sprzyja wdrażaniu innowacji?
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
W „Miastach marzeń” gracze rozbudowują metropolię… trudem robotniczych rąk.
Spektakl „Kochany, najukochańszy” powstał z miłości do twórczości Wiesława Myśliwskiego.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Legia nie jest już ostatnim zespołem w tym sezonie europejskich pucharów bez straty bramki. W Warszawie przegrała 1:2 ze Szwajcarami z Lugano, ale i tak może być praktycznie pewna miejsca w top 8 i bezpośredniego awansu do 1/8 finału Ligi Konferencji.
Złoty w czwartek notował nieznaczne zmiany wobec euro i dolara. Większy ruch było widać w przypadku franka szwajcarskiego.
Czwartek na rynku walutowym będzie upływał pod znakiem decyzji banków centralnych. Jak zareaguje na nie złoty?
Olefiny Daniela Obajtka, dwie wieże w Ostrołęce, przekop Mierzei Wiślanej, lotnisko w Radomiu. Wszyscy już wiedzą, że miliardy wydane na te inwestycje to pieniądze wyrzucone w błoto. A kiedy dowiemy się, kto poniesie za to odpowiedzialność?
Barcelona po dramatycznym meczu pokonała w Dortmundzie Borussię 3:2 w szóstej kolejce Ligi Mistrzów. Jest już pewna awansu do fazy pucharowej.
Mecz w Dortmundzie to hit środy w Lidze Mistrzów. Borussia i Barcelona są w czołówce tabeli i mogą zrobić kolejny krok w stronę awansu do fazy pucharowej.
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas