Aktualizacja: 08.05.2015 01:54 Publikacja: 08.05.2015 01:54
Chodzi o konflikt w łonie dynastii Le Penów. Stojąca na czele Frontu Narodowego Marine postanowiła odstawić na bok swojego ojca, bądź co bądź założyciela tej partii i przez blisko 39 lat – do roku 2011 – jej szefa.
Liderka FN oświadczyła, że ma dość prowokacyjnych, szpecących wizerunek ugrupowania zachowań Jeana-Marie. Chodzi przede wszystkim o wypowiedzi, które od kilku dekad bulwersują opinię publiczną w Europie – o nazywanie komór gazowych w Auschwitz „szczegółem historii" czy stawanie w obronie kolaborującego z III Rzeszą marszałka Petaina.
Część mediów, które podchwyciły temat, porównuje dramat starego Le Pena do tragedii Szekspirowskiego króla Leara. Francuski polityk, podobnie jak bohater sztuki mistrza ze Stratfordu, nie poznał się na swojej córce. Myślał, że latorośl będzie kontynuowała jego dzieło, a tymczasem się okazało, że poddała ona tożsamość Frontu Narodowego swoistej dekonstrukcji.
W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” gościem Darii Chibner był Cezary Boryszewski – redaktor nac...
Znawcy twórczości Krystiana Lupy nie mają wątpliwości, że nikt lepiej nie przeniósłby na deski sceniczne „Czarod...
„Amerzone – Testament odkrywcy” to wyprawa w świat zapomnianych krain.
W drugim tomie „Filozoficznego Lema” widać ujemną ocenę pisarza dla ludzkości.
Czy z przeciętnej powieści może powstać dobry serial? „Fatalny rejs” dowodzi, że tak.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas