Aktualizacja: 24.05.2025 14:25 Publikacja: 18.04.2025 10:00
Foto: REUTERS/Evelyn Hockstein
Coraz więcej otrzymujemy dowodów na rezygnację trumpowej Ameryki ze swojej strategicznej przewagi. Władimir Putin bezceremonialnie bombarduje centra ukraińskich miast, specjalny wysłannik prezydenta USA Steve Witkoff po raz kolejny wraca z Moskwy z mglistymi obietnicami. Dla Białego Domu liczy się przede wszystkim umowa „surowcowa”, choć i o niej ostatnio jakby ciszej. Gdy do tego dodać jeszcze kolejne bombardowania przez izraelską armię palestyńskiej Gazy, można mieć wrażenie, że Donaldowi Trumpowi znudziły się sprawy wojny i pokoju, ludzkiego życia i śmierci. Co prawda, zdarza się mu jeszcze nawiązywać do tematu niepotrzebnie ginących ludzi w tej „wywołanej przez Bidena wojnie”, ale trudno nie nabyć przekonania, że przywódca Zachodu zachowuje się jak dzieciak, którego przestały obchodzić rozstawione na dywanie armie ołowianych żołnierzyków, bo oto wyszło słońce i… czas pójść na rower.
Wybitny aktor i reżyser opowieścią o duńskim księciu zaskoczył tych, którzy spodziewali się klasycznego teatru a...
Nie dajcie się zwieść! „Zamęt” nie ma nic wspólnego z „Gwiezdnymi wojnami”!
„Listy” Marii Skłodowskiej-Curie i Alberta Einsteina są książką wyjątkową ze względu na tematy oraz jakość edyto...
„Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi” to udany powrót morderczej serii.
W świecie zalanym bylejakością potrzeba miejsc wyznaczających estetyczne standardy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas