Robert Mazurek: Pan Wojtek trafia do pakietu

Spieszmy się kochać polityków mających własne zdanie. Tak szybko je tracą. W gronie posłów SLD był i taki, który w bardzo ważnym głosowaniu w sprawie aborcji okazał się jej przeciwnikiem. Wtedy jedynym z klubu. Szybko wystosował oświadczenie, że się pomylił. Uwierzono mu. Do czasu kolejnego głosowania, w którym także jako jedyny wyłamał się z proaborcyjnego szeregu. Również przez pomyłkę.

Publikacja: 20.11.2020 18:00

Robert Mazurek: Pan Wojtek trafia do pakietu

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Było to ćwierć wieku temu, kiedy żywa była jeszcze pamięć o PRL-u i żywe dowcipy z tamtego czasu. Jeden z nich opowiadał o bacy, który przyszedł do komitetu partii, by wstąpić do PZPR. „Ale baco, wy? Dlaczego?" „Widziałem Lenina" „Kiedy?" „A teraz, w lesie stał, wysoki taki, chudy, rogi miał". „Baco, to był jeleń!" „A może i jeleń" – zgodził się niestrapiony baca, który nie przestał nastawać, że on i tak do partii chce się zapisać. Zaczęto egzaminować go z poglądów. „Jo mom takie zdanie jak partia" – odpowiadał niewzruszony na każde z pytań. „Baco, a swojego zdania nie macie?" „Mom, ino się z nim nie zgadzam". Nieśmieszne? Owszem. Głupie? Niekoniecznie, w końcu to licealny nauczyciel historii Piotra Zaremby powtarzał „Moje zdanie jest takie jak Związku Radzieckiego", a pytany o Katyń prof. Jarema Maciszewski odpalił frazą identyczną.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Portugalska rewolucja goździków. "Spotkałam wiele osób zdziwionych tym, co się stało"
Plus Minus
Kataryna: Ministrowie w kolejce do kasy
Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków