Reklama
Rozwiń

Miasto od wieków staje w ogniu. Krótka historia walk toczonych w miastach

Powstanie Warszawskie było pierwszą nowoczesną bitwą asymetryczną w terenie zurbanizowanym. Bitwy o Grozny, o Faludżę czy w Mogadiszu będą kolejnymi powtórzeniami tej pierwszej, w Warszawie.

Publikacja: 26.07.2024 10:00

Od końca I wojny światowej ruchy komunistyczne szybko rosły w siłę. Sięgnięto więc do doświadczeń ze

Od końca I wojny światowej ruchy komunistyczne szybko rosły w siłę. Sięgnięto więc do doświadczeń zebranych w XIX wieku i tak zaczęły wybuchać rewolucje miejskie. Na zdjęciu carscy żołnierze sprzątający pod nadzorem bolszewików ludzkie szczątki z ulic Piotrogradu

Foto: Slava Katamidze Collection/Getty Images

Walka w terenie zurbanizowanym… Mało jest dowódców, u których te słowa nie wzbudziłyby ciarek na plecach. Przyczyn tego jest wiele. Ot chociażby to, że pole walki, określane dwoma wymiarami, raptem zyskuje wymiar trzeci, wysokość. Przeciwnik może maskować swoje ruchy w stopniu niemożliwym do uzyskania poza terenem zurbanizowanym. Formacje wsparcia, takie jak artyleria czy lotnictwo, mają utrudnione lub wręcz uniemożliwione działanie. Łączność się rwie. Linii zaopatrzeniowych praktycznie nie da się zabezpieczyć i tak dalej, i tak dalej. Jednocześnie wciąż istnieje ryzyko doprowadzenia do ofiar wśród ludności cywilnej z powodu niemożności odróżnienia ich od przeciwnika, choć to akurat problem relatywnie nowy i związany z rosnącą liczbą konfliktów asymetrycznych na przestrzeni ostatnich dekad.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka