„Geniusz”: Recenzja przerwana śmiercią

Jerzy Stuhr był aktorem i reżyserem totalnym. Dzień przed śmiercią ukończył swą biografię i wysłał do wydawnictwa, a wcześniej, czując, że traci siły, postanowił w teatrze pożegnać się z aktorstwem i z widzami.

Publikacja: 12.07.2024 17:00

„Geniusz”: Recenzja przerwana śmiercią

Foto: mat.pras.

Komfort pisania recenzji do „Plusa Minusa” sprawia, że nie trzeba zamieniać się w „depeszowca” codziennej gazety i wysyłać tekst dosłownie kilka godzin po premierze. Można niektóre rzeczy bardziej przemyśleć, czasem sięgnąć do treści wystawianego utworu lub opowiadającej o nim literatury. Ale jest w tym pewna pułapka, by ten proces „celebry” nie trwał zbyt długo. Wpadłem w nią właśnie w przypadku sztuki „Geniusz” napisanej przez Tadeusza Słobodzianka, którą Jerzy Stuhr postanowił pożegnać się z widzami. Ponieważ spektakl Teatru Polonia grany był w kilkudniowych transzach, planowałem dokończyć tekst tuż przed kolejnym pokazem. Wieści, że rzecz cieszy się dużym powodzeniem, a reakcja widzów dodaje Stuhrowi masę pozytywnej energii, nastrajały optymistycznie. Hiobowe wieści, że ze względu na stan zdrowia aktor i reżyser w jednej osobie musi odwołać spektakl na czas wakacji, napłynęły już pod koniec czerwca. Teraz wiemy, że sztuka definitywnie zeszła z afisza.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”