Donald Tusk obsadził Romana Giertycha w roli mściciela, a ten z tej roli stara się wywiązać jak najlepiej. Pogania nawet Adama Bodnara za zbyt ślamazarne śledztwa w sprawach prawdziwych i domniemanych przestępstw poprzedniej władzy. Rozmarzył się nawet o karach dla dziennikarzy opisujących skandaliczne zachowanie jednej z ikon uśmiechniętej (choć przez zaciśnięte zęby) Polski.
Czytaj więcej
Walka środowisk proaborcyjnych o legalizację aborcji szybko przeszła z etapu „nikt nie mówi, że a...
Oldskulowy styl zarządzania? Nadzwyczajna wyrozumiałość pani prokurator wobec Tomasza Lisa
Nic to, że prokuratura postępowanie wobec Tomasza Lisa umorzyła wyłącznie z powodu przedawnienia, potwierdzając jednocześnie, że opisywane przez ofiary wydarzenia faktycznie miały miejsce. Nie, Tomasz Lis poczuł się „absolutnie niewinny” i świętuje. A ma co, bo pani prokurator potraktowała jego przemocowe zachowania z nadzwyczajną wyrozumiałością, uznając je jedynie za przejaw oldskulowego stylu zarządzania. „Był szefem, którego styl zarządzania zatrzymał się w latach 90. – grubiańskie zachowania, dowcipy z seksualnym podtekstem, straszenie utratą pracy…”. Ten fragment stanowiska pani prokurator z pewnością zrobi furorę wśród mobberów i molestatorów, którzy mogą się poczuć zbiorowo rozgrzeszeni ze swoich niestosownych zachowań. To tylko taki staroświecki styl zarządzania.
Niestety, sprawa Lisa i skandaliczna argumentacja pani prokurator prawdopodobnie zniechęci ofiary innych biurowych przemocowców do szukania sprawiedliwości. Państwo je opuściło. Ale za to w warszawskich urzędach będą mogły sobie wybrać preferowane zaimki.