Reklama

Tęsknoty Huxleya

Czy jest coś, co łączy młodych polskich nacjonalistów okresu międzywojennego z lewackimi kontestatorami, którzy trzy, cztery dekady później doszli do głosu w krajach Zachodu?

Publikacja: 08.01.2016 00:35

Aldous Huxley, „Syntetyczny bóg”, Fronda, Warszawa 2015

Aldous Huxley, „Syntetyczny bóg”, Fronda, Warszawa 2015

Foto: Plus Minus

Tak postawione pytanie może dziwić. Bo przecież afirmujący siłę narodu zwolennicy katolickiej „Polski dla Polaków", późniejsi bohaterowie konspiracji antyniemieckiej, nie mogą mieć nic wspólnego z gardzącymi nie tylko chrześcijaństwem, ale w ogóle całym dorobkiem cywilizacji zachodniej hipisami, którzy – jak w USA – zamiast jechać na wojnę w Wietnamie, woleli ucieczki w narkotyczny trans.

A jednak odpowiedź na wyżej postawione pytanie jest twierdząca i brzmi: jednych z drugimi łączy fascynacja twórczością Aldousa Huxleya, szczególnie jego głośną powieścią „Nowy wspaniały świat" z roku 1932. Akcja tej antyutopii rozgrywa się w odległej przyszłości. Ludzkość przeorał proces standaryzacji. Mamy do czynienia ze społeczeństwem zorganizowanym tak doskonale, że nie musi się ono zmagać z żadnymi znanymi nam udrękami. Poza jego obrębem jest tylko Rezerwat, z którego pochodzi Dzikus zbuntowany przeciwko życiu toczącemu się w granicach wyznaczanych przez higienę i ekonomię. Razi go dobrowolne niewolnictwo i fakt, że myślenie uchodzi za zło.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama