Joanna Szczepkowska: Kto zatem hańbi polski mundur?

„Zielona granica” opowiada według mnie o tym, jak grupa ludzi zostawiona w lesie nagle zamienia się w „to”.

Publikacja: 29.09.2023 17:00

Kadr z filmu "Zielona granica"

Kadr z filmu "Zielona granica"

Foto: materiały prasowe

Dzisiaj chcę napisać o filmie „Zielona granica”, bo oczywiście film widziałam, choć przecież nie jest oczywiste, że wypowiadanie się na ten temat musi być poprzedzone wizytą w kinie. Przeciwnicy filmu nie tylko nie ukrywają, że go nie widzieli, ale uznają to za powód do dumy. Właściwie gdyby nie to, że temat jest dramatyczny, można by się zdrowo pośmiać, a byłby to humor z gatunku surrealistycznych. Oto prezydent niemałego państwa oświadcza publicznie, że nie ma zamiaru zobaczyć filmu, który bardzo mu się nie podoba.

Pozostało 90% artykułu

Spraw sobie prezent.
Dostęp do rp.pl do 50% taniej!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Otrzymasz dostęp do serwisu rp.pl, w tym artykułów z "Rzeczpospolitej"
i weekendowego magazynu Plus Minus.

Plus Minus
Walter Isaacson. Co łączy Elona Muska i Jeffa Bezosa
Plus Minus
Robert Mazurek: Ad mortem defecatam
Plus Minus
„Morda, szefie!”: Mistrzowie ordynarnej odzywki
Plus Minus
Push-backi to strategia nonsensowna. „Polskie państwo nie wie, kto przebywa na jego terenie”
Plus Minus
„Panów piłą”: Opiłowywanie legendy Szeli
Materiał Promocyjny
Sztuczna inteligencja zmienia łańcuchy dostaw w okresach wysokiego popytu