Linton-on-Ouse jest małą wsią leżącą na północ od Yorku, którą zamieszkuje około 700 osób. W 2022 roku mieszkańców zelektryzowała wiadomość o tym, że rząd zadecydował o budowie „azylu dla uchodźców” w znajdującej się we wsi bazie RAF. Azyl miałby pomieścić 1,5 tys. osób. Rząd brytyjski od kilku lat w bardzo ekstrawagancki sposób podchodzi do kwestii rozlokowania osób, które przeprawiają się nielegalnie każdego dnia przez kanał La Manche na łodziach, tratwach i w ciężarówkach, fundując im pobyty w nieraz ekskluzywnych nadmorskich hotelach. Jednak próba przeniesienia do Linton-on-Ouse aż 1,5 tys. z nich pobiła zdecydowanie wszelkie rekordy groteski, ponieważ w spokojnej dotąd, niewielkiej wsi przybyszów stałoby się nagle ponad dwa razy więcej niż dotychczasowych mieszkańców. Plan ostatecznie upadł wobec zdecydowanych protestów mieszkańców i nagłośnienia sprawy. Jednak przykład Linton-on-Ouse warto przywołać, ponieważ jest niejako miniaturą globalnego problemu z migracją, dotykającego powoli wszystkie kraje europejskie – w tym również Polskę.