Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 03.12.2020 18:22 Publikacja: 04.12.2020 18:00
Foto: EAST NEWS/Tomasz Urbanek
Bardzo szybko zakochuję się w filmach i książkach. Tak było ze Szczepanem Twardochem, zauroczyłem się jego pierwszymi książkami, jakie przeczytałem – „Wiecznym Grunwaldem" oraz „Morfiną". Zacząłem szukać informacji o nim i okazało się, że jest w moim wieku i też jest z Górnego Śląska. Następnie zacząłem słuchać wywiadów z nim i doszedłem do wniosku, że jego spojrzenie na świat jest podobne do mojego. Zacząłem go chłonąć jako swojego rodaka – Ślązaka. Gdy przeczytałem „Króla", byłem pewien, że to w zasadzie gotowy scenariusz. Podobne wrażenie jak przy Twardochu miałem, czytając dzieło Hermanna Hessego „Wilk stepowy". Przeczytałem ją jako chłopak i to był moment, kiedy zrozumiałem, że literatura może mieć silny wpływ na młodego człowieka i nie chodzi w niej tylko o pokrzepianie serc.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas