Poseł, który właśnie kończy swoją pierwszą i zapewne ostatnią kadencję, ma rację co do faktów, ale nie umie z nich wyciągnąć prawidłowych wniosków. Prawdopodobnie prawdą jest, że duża część palących francuskie miasta ma francuskie obywatelstwo, niektórzy dlatego, że się już we Francji urodzili, inni przybyli do niej na tyle dawno, że już je otrzymali. Czy to cokolwiek zmienia, jeśli problemem nie jest formalny status, tylko odmienność kulturowa? Czy dla właściciela spalonego auta ma jakiekolwiek znaczenie, czy mu je spalił nowo przybyły uchodźca, dawno osiadły imigrant czy potomek imigrantów w którymś pokoleniu?