Jan Maciejewski: Toast za sumienie

Wszyscy zapewniają, że chcą dobra dzieci, za wszelką cenę obronić je przed złem. Ale tylko Kościół pozwala im na coś dużo większego – suwerenność w ocenie dobra i zła.

Publikacja: 05.05.2023 17:00

Jan Maciejewski: Toast za sumienie

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Stół w restauracji dawno już zarezerwowany. Rodzina zaproszona, pierwszy garnitur i koszula na spinki od tygodni czekają w szafie. A jutro pewnie będzie padać deszcz, to jak jeszcze jeden konieczny element majowej tradycji. Piszę te słowa na 24 godziny przed pierwszą komunią naszego syna. W chwili, gdy odbywa on swoją pierwszą spowiedź, co chwilę zerkając nerwowo na telefon, sprawdzam, czy są już jakieś wieści z przebiegającej przez kratki konfesjonału linii frontu. Czy „wszystko się udało”.

Pozostało 91% artykułu

Czytaj dalej. Tylko 29,90 zł miesięcznie

Dostęp do serwisu rp.pl, w tym artykuły z Rzeczpospolitej i Plus Minus.
Możesz zrezygnować w każdej chwili.

Plus Minus
Byłam na Szewskiej
Plus Minus
Jan Maciejewski: Kapłaństwo kobiet, następny plaster salami
Plus Minus
Marek Biernacki: Jarosław Kaczyński i Antoni Macierewicz nieświadomie pomagali Rosji
Plus Minus
Wojciech Włodarczyk: Mamy kłopot ze sztuką współczesną
Plus Minus
„Świdermajerowie”: Wysokie progi Świdra