Plus Minus: Szczęśliwie kończy się burzliwy rok 2022, choć nie wiadomo, czy następny będzie lepszy. Co pana najbardziej zaskoczyło w ostatnich 12 miesiącach?
Wydawało się, że po pandemii i lockdownie nic o równie dużym ciężarze gatunkowym się nie pojawi, a tymczasem wybuchła wojna. Wielu politologów zupełnie się tego nie spodziewało. Lekceważyliśmy pewne symptomy, ruchy wojsk, zachowania Rosjan. Być może dlatego, że przyzwyczailiśmy się jako społeczeństwo do życia w świecie spokojnym i bezpiecznym. Gdy wojna wybuchła, początkowo wydawało się, że zupełnie zdominuje wszystkie inne zdarzenia na scenie politycznej, tymczasem nawet taka skrajna sytuacja, jeżeli nie dotyka nas bezpośrednio, z czasem powszednieje i zaczynamy żyć życiem sprzed wojny. Co gorsza, wracamy do czegoś zupełnie trywialnego, czyli bieżących sporów politycznych. I to zjawisko też mnie negatywnie zaskoczyło.