Upadek rakiety na terytorium Polski to jedno z tych nieprzewidywalnych wydarzeń, które mogą zaważyć na dalszych losach wojny toczonej za naszą granicą. I to zarówno jeśli (co na tym etapie już mniej prawdopodobne) rakieta została wystrzelona przez Rosję, jak i jeśli była to rakieta obronna przeciwlotniczej Ukrainy. W tym pierwszym przypadku możliwe jest podjęcie nieodpowiedzialnych kroków (co się na szczęście nie stało), w tym drugim co najmniej częściowe odwrócenie sympatii społecznych i granie tym tematem przez rosyjską agenturę. Konieczne są zatem, i nigdy dość przypominania o tym, chłodna głowa, analiza wszystkich dostępnych informacji i unikanie histerycznych apeli.