Reklama
Rozwiń
Reklama

Wina Mazurka: Enologiczna odyseja kosmiczna

Gorąco? To wracamy na południe Afryki, gdzie kilka, kilkanaście kilometrów od zimnego Atlantyku, owiewana wiatrami znad Antarktydy rozciąga się bajecznie piękna Dolina Nieba i Ziemi.

Publikacja: 02.09.2022 17:00

Wina Mazurka: Enologiczna odyseja kosmiczna

Foto: materiały prasowe

Tydzień temu zachwycałem się białą chlubą doliny Hemel en Aarde, czyli chardonnay. Zastanawiałem się jednocześnie, dlaczego nikt tam, poza Newton Johnson, nie robi albarino, dlaczego nie próbują z rieslingami. Słyszałem wykręty, a prawda jest taka, że rozpuszczeni przez świetne chardonnay i znakomicie sprzedające się sauvignon blanc producenci nie muszą szukać niczego innego. Z winami czerwonymi jest podobnie. Owszem, uprawiają syrah czy grenache, ale po co sobie tym głowę zawracać, skoro mamy pinot noir?

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama