Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 28.06.2025 19:00 Publikacja: 02.09.2022 17:00
Foto: materiały prasowe
Tydzień temu zachwycałem się białą chlubą doliny Hemel en Aarde, czyli chardonnay. Zastanawiałem się jednocześnie, dlaczego nikt tam, poza Newton Johnson, nie robi albarino, dlaczego nie próbują z rieslingami. Słyszałem wykręty, a prawda jest taka, że rozpuszczeni przez świetne chardonnay i znakomicie sprzedające się sauvignon blanc producenci nie muszą szukać niczego innego. Z winami czerwonymi jest podobnie. Owszem, uprawiają syrah czy grenache, ale po co sobie tym głowę zawracać, skoro mamy pinot noir?
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas