Wybory są przereklamowane i zbyt drogie, wybór rządu należy zostawić fachowcom. Choć to już chyba przesądzone. Ważny publicysta z „Wyborczej” orzekł właśnie, że PiS przegrał z kabaretem, wiecie, z takim, gdzie się wszyscy przebierają i jest z tego kupa śmiechu, z przewagą śmiechu, tak sądzę przynajmniej. Zaangażowany redaktor popełnił o tym poważny elaborat, ze śmiechu będę miał przez niego grube łydy. Tak w każdym razie twierdził Camus, taki specjalista od pandemii i od łyd, jak się okazuje. Mówił on, że od śmiechu robią się właśnie grube łydy, ale zostawmy ponuraka. Tego proroczego kabaretu to ja akurat nie znam, ale podobno wszyscy inni tak, a ci panowie właśnie wyśmiewali się z rządu. No to już po zawodach, teraz to samo pójdzie, PiS to obciach, pozamiatane.