Instytut Chemii Przemysłowej przy Rydygiera w Warszawie. Spory teren upstrzony budynkami z różnych epok. Niektóre mają prawie sto lat. Inne zbudowano w latach 60., nowocześniejsze za Gierka. Łączy je wspólna estetyka, są zazwyczaj szare i odrapane. Odpadający tynk pięknie współgra z obłażącymi farbą framugami okien. W części budynków korytarze jakby wyjęte z pisowskiej narracji o Polsce w ruinie. Stare biurka i zdemolowane krzesła utrudniają przejście. Rozwalone szafki z wyprutymi wnętrznościami drzwi pogubiły zapewne w poprzedniej dekadzie. Tu i ówdzie czuć zapach starego lizolu. Ot, wizytówka polskiej nauki.