Gdy ostatniego dnia stycznia 1990 roku McDonald’s otwierał w Moskwie swoją pierwszą restaurację, kolejka na placu Puszkina miała kilka kilometrów, wijąc się między budynkami. Przez cały dzień lokal obsłużył ponad 30 tys. osób. Wówczas pojawienie się w sercu ZSRR charakterystycznych złotych łuków układających się w literę „M” zwiastowało koniec zimnej wojny i powolne otwieranie się kraju na świat. W maju 32 lata później długie kolejki przed likwidowanymi barami McDonald’s stały się symbolem zamykania się Rosji i jej zerwania z Zachodem. Stojący w nich ludzie chcieli po raz ostatni zjeść amerykańskiego burgera, zanim ten ostatecznie zniknie z kraju. „Chcemy się pożegnać”, mówiła w rozmowie z agencją AP Anastazja, która przyszła do restauracji znajdującej na jednym z moskiewskich dworców. „Świętowałam tutaj wszystkie swoje urodziny od 1990 roku, to cała historia”, zwierzyła się dziennikarzom Tatiana, patrząc na szybko znikające zestawy. Teraz będzie musiała zadowolić się jedną z rodzimych podróbek.