Reklama
Rozwiń

Schron przeciwczasowy nie uratuje prawicy

Wojna, zmiana etnicznej struktury państwa oraz galopująca sekularyzacja stawiają przed konserwatywną prawicą i Kościołem istotne kwestie dotyczące ich tożsamości. W tym pytanie o to, czy i na ile są skażone raszyzmem.

Publikacja: 03.06.2022 17:00

Schron przeciwczasowy nie uratuje prawicy

Foto: AFP

„Nic się nie stało, konserwatyści, nic się nie stało” – parafraza kibicowskiej przyśpiewki, którą słyszę za każdym razem, gdy Polska przegra jakiś mecz futbolowy, przyszła mi do głowy, gdy czytałem polemikę Piotra Zaremby z tymi konserwatywnymi publicystami czy liderami opinii, którzy dostrzegają skażenie prawicy raszyzmem lub przynajmniej zagrożenie takim skażeniem („Konserwatyzm zaszantażowany”, „Plus Minus”, 14–15 maja 2022).

Zagrożenie, zdaniem Zaremby, nie istnieje, a ściślej nie dotyczy „prawie całej prawicy”. I co do tego zgoda. To zagrożenie dotyka tylko jej części, a nie całości, co w niczym nie zmienia faktu, że jest realne.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka